Naming to nie zabawa. Przy tworzeniu nazwy firmy, marki lub produktu trzeba zwrócić uwagę przynajmniej na 11 kryteriów oceny dobrej nazwy: 4 pozytywne, 2 negatywne i 5 technicznych.
Podstawowe 4, pozytywne zasady namingu, które stosujemy, to kwestie ściśle obligatoryjne. Tworzona nazwa musi być:
1. Łatwa do zapamiętania.
2. Jednoznaczna w zapisie. Inaczej mówiąc: przy dyktowaniu jej przez telefon, nie może być problemu typu: „Jak? Proszę mi to przeliterować”.
3. Ładnie brzmiąca i wpadająca w ucho.
4. Zawsze należy sprawdzić w Urzędzie Patentowym, czy proponowane nazwy nie są już zarejestrowane, lub nie nie powodują konfliktu z podobnymi z branży. Na etapie składania propozycji weryfikujemy je wstępnie w bazach online UP, docelowo jednak, wybraną nazwę dobrze aby od strony patentowej ocenił prawnik.
Podstawowe 2, negatywne zasady namingu to kwestie, które zawsze bierzemy pod uwagę; to przez nie odrzucamy najwięcej pomysłów jeszcze przed przedstawieniem propozycji. Nazwa nie może:
5. Wywoływać negatywnych skojarzeń (przykład: odbiór marki Osram w Polsce).
6. Brzmieć dwuznacznie w sytuacji, gdy drugie znaczenie jest negatywne, źle kojarzące się lub wprowadzające w błąd. Drugie znaczenie nazwy dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy jest celowe i nadaje jej dodatkowej wartości.
Przy tworzeniu nazwy trzeba odrobić jeszcze kilka „prac dodatkowych”. Nie zawsze wszystkie z poniższych, bo to zależy od tego, co znajduje się w briefie:
7. Zwykle warto, aby nazwa kojarzyła się z branżą, specjalizacją lub usługą, którą opisuje. Nie jest to jednoznaczne; czasem warto stworzyć nowe słowo i samemu nadać mu znaczenie.
8. Jeśli jest takie wymaganie: trzeba szukać nazw z wolną domeną bezpośrednią (np. nazwa: NIPO, domena: NIPO.PL), a więc weryfikować dostępność domen.
9. W wielu przypadkach powinno się przeanalizować, czy nazwa jest „perspektywiczna” tzn. czy można ją bez problemów rozbudowywać o dodatkowe człony, które opisywałyby zakres działalności firmy (bo ten z czasem może się zmienić/poszerzyć).
10. Warto znaleźć grę słowną, lub coś charakterystycznego (nie zawsze – to zależy od briefu), aby nazwa się wyróżniała spośród nazw konkurencji.
11. Powinno się stworzyć nazwę, która dobrze brzmi z claimem (nawet jeśli w początkowym etapie go nie ma, ale wiadomo, że w dalszej perspektywie się pojawi).
A stąd można pobrać nasz brief na nazwę:
[…] Różnice między tymi dwoma wersjami artykułu pokazują też, jak ewoluuje nasza metodologia. Fakt: może nie są to rewolucyjne zmiany, ale między poprzednią wersją tego opisu, którą można przeczytać tutaj: etapy tworzenia nazwy, a obecną, zostały dokonane pewne korekty i dodany punkt, który wynika z czystej praktyki. Tak: my też cały czas poprawiamy nasze narzędzia i techniki pracy – wiadomo; tak powinno być. Dlatego też w najbliższej przyszłości zmodyfikujemy również drugi z naszych, najważniejszych artykułów: 11 zasad dobrego namingu. […]
[…] procesów namingowych uwzględniamy jeszcze kilka dodatkowych elementów (piszemy o tym tutaj: 11 zasad tworzenia dobrych nazw), ale dotrzymanie tych „7 zasad głównych” powinno już wystarczyć do samodzielnego […]