„Meat” czy „meet”? Każdy, kto zna język angielski choćby w stopniu podstawowym, prawdopodobnie uśmiechnie się na widok tej nazwy.
Czasem wystarczy prosta gra słów, aby nazwa zostawała w pamięci. W tym przypadku, pierwszą myślą jest, że nazwę należy przetłumaczyć jako „chłopaki spotykają dziewczyny”. Ale wystarczy przyjrzeć się drobnemu niuansowi, zmianie jednej tylko litery w środkowym słowie nazwy, aby odkryć jej prawdziwe znaczenie; „chłopaki, mięso, dziewczyny”. Prosty i apetyczny trik.
Zalety nazwy:
– dość krótka, bardzo treściwa
– zabawa słowem nawiązująca do fonetycznego podobieństwa słów meat i meet
– bardzo „towarzyska” i unikatowa
– komunikuje nie tylko walor kulinarny lokalu, ale też społeczno-towarzyski
– jasno wskazuje, że jest to miejsce z ofertą potraw mięsnych
– w przypadku lokalu z kuchnią amerykańską, angielskie słownictwo jest jak najbardziej uzasadnione…
– …a i grupa docelowa – mieszkańcy warszawskiego Ursynowa – to środowisko o wyższym niż średnia krajowa poziomie wykształcenia
Wątpliwości:
– może kojarzyć się z „czystej krwi” burgerownią, podczas gdy menu jest obszerne i obejmuje np. steki (sałatki w sumie też są, choć to niekoniecznie mięso)