…Czyli nasze wypowiedzi na temat tworzenia i patentowania nazw przełożone na obszerny artykuł przez INN Poland.
Ani chwili nie obejrzeliśmy się po wywiadzie dla Newserii, a już dzwonił do nas dziennikarz kolejnego, biznesowego medium; innpoland.pl, poświęconego innowacjom portalowi, który pisze o sobie m.in. tak: „…INN Poland to jakościowy, angażujący i innowacyjny serwis piszący o innowacjach i wdrożeniach. Łączy on środowiska nauki, biznesu i instytucje publiczne…”
Wypowiedź o najgorszych, istniejących na rynku polskim nazwach oraz o największych błędach, jakie można popełnić nadając nazwę swojej firmie lub marce, została skonstruowana na dłuższej, choć dosyć spontanicznej rozmowie z Tomkiem Banasikiem (copywriterem NAZYWAMY.COM):
„…– Jeżeli miałbym wytypować trzy najważniejsze zasady w dziedzinie nazewnictwa firm, musiałbym dokonać trudnych wyborów – śmieje się Tomasz Banasik. Ale jednak podejmuje rękawicę. – Najważniejsze jest to, żeby nazwa firmy była łatwa do zapamiętania. To absolutny fundament: rozbudowana, skomplikowana nazwa, albo zlepki słów, których nie da się wymówić czy zapamiętać sprawią, że jakikolwiek komunikat marki pójdzie na marne. Klienci nawet nie spróbują zapamiętać tej nazwy – kwituje…”
Z kolei kwestie analizy podobieństw nazw oraz możliwości i zasad ich patentowania omawiał Grzegorz Kuchta (prawnik prawa patentowego NAZYWAMY.COM);
„…– Przed założeniem firmy powinniśmy zrobić rozeznanie, jakie firmy istnieją na rynku i dostatecznie odróżnić się od ich nazw firmowych. Jeszcze zanim zaczniemy firmę rejestrować, a potem zastrzegać nazwy w Urzędach Patentowych, warto sprawdzić, czy nie zarejestrowano w nich nazw i znaków identycznych lub podobnych konfuzyjnych – zastrzega Kuchta. Konfuzyjne znaki czy nazwy to te, które mogłyby wprowadzać kupującego w błąd: jak buty Adadis czy telewizory Szarp…”
Tyle fragmenty; pełny artykuł można przeczytać pod tym linkiem: innpoland.pl oraz klikając w screen poniżej. Zapraszamy!